Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

19.4.18

Cienie zawsze skrywają się w mroku.


Wydawnictwo: W.A.B
Liczba stron: 240
Data wydania: 12 czerwca 2012



Jako ludzie jesteśmy nauczeni pokonywać niemożliwe, lecz nie każdy ma na tyle odwagi, by zmierzyć się z samym sobą, czy wręcz zmienić własne życie, postanowić coś ważnego, postawić na jedną kartę. Powieść po jaką sięgnąłem opowiada właśnie o osobie, która postanowiła zmienić swój styl życia, podążyć co nieco za marzeniami jak i pieniędzmi, które w 1937 roku były podstawą bytu, a zbliżająca się wojna nie ułatwiała życia ludziom ciężko pracującym na swój kawałek chleba.

Opowieść nie jest ciężka, jest to raczej początkowo książka, która opowiada o psychicznych przygotowaniach na zimowanie na terenach koła podbiegunowego. Brzmi miło? Niektórzy stwierdzą, że i owszem, w końcu to przygoda, lecz przed II Wojną Światową tak proste to nie było. Przygotowania oraz napór rządu na wszelkie misje badawcze nie sprzyjały naukowcom, jednak takowym naukowcem nie jest nasz główny bohater. Otoczony ludźmi po wyższych i prestiżowych szkołach, sam skończywszy tylko podrzędne studia, postanawia załapać się do ekipy badawczej jako radiotelegrafista. Hej przygodo!

„Cienie w mroku” napisane są w formie dziennika, co bardzo sprzyja klimatowi tej niezwykłej wyprawy badawczej. Bardzo ładne opisy otoczenia podczas podróży do wyznaczonego celu posiadają aurę autentyczności, a z tego co mi wiadomo, autorka wielokrotnie bywała w tamtych rejonach, więc raczej można mi w tej kwestii uwierzyć. Piątka ludzi, czwórka z nich to bliscy przyjaciele, jeden z nich, główny bohater – Jack, to ubogi pracownik fabryki papeterii, który marzy o zostaniu fizykiem, a sama wyprawa to ostatnia szansa, by coś zmienić w swoim beznadziejnym życiu

Niezwykle realna opowieść, która mogłaby się wydarzyć pomijając parę jej paranormalnych aspektów. Ludy północy, niewiarygodne legendy, starzy traperzy, doświadczeni marynarze, samotność pośród nocy polarnej. Mamy tu majestat barw ludzkiej psychiki i to w całkiem dostępnej formie. Przede wszystkim jest to powieść psychologiczna, zaglądająca w najgorsze zakamarki ludzkiej psychiki oraz ukazująca psychozy, jakie atakują nas w ekstremalnych sytuacjach. Dopiero potem jest to książka z dreszczykiem, pewnego rodzaju horror, który nie tyle ma nas straszyć, co trzymać w niebezpiecznym napięciu.

W mojej opinii ta książka to prawie produkt kompletny, pomimo paru nudniejszych momentów, naprawdę miło mi się czytało te lekko ponad 200 stron. Na wielki plus zaliczam właśnie podejście do tematu od strony psychologicznej, na minus zaś zaliczę dziwne momenty w książce, które być zapewne musiały dla wrażenia wzrostu napięcia. Zachowania głównych bohaterów czasami niepojęte, lecz też nie drażniące. Dodajmy do tego wszystkiego -30 stopni Celsjusza i mamy wynik dla wszelkiego ludzkiego dziwactwa. Polecam gorąco.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz