Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

25.3.18

O "Extensie" słów kilka.


Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Liczba Stron: 130
Data I wydania: Wrzesień 2002 r.



Długo myślałem nad tym jak i co powiedzieć, wyrazić o „Extensie” Jacka Dukaja. Czym jest ta krótka opowieść oraz dlaczego pochłania Cię całym sercem, mimo że świat jest tak obcy i nieznany? Przede wszystkim wchodzimy do miejsca, o któym nie wiemy za wiele. Pierwsze momenty bywają niezwykle dziwne, nie pojmujemy jego charakteru, ani po czym tak naprawdę poruszamy się wędrując przez następne strony. Naszym wybawienie w końcu są dialogi, które ratują całą sytuację i pozwalają zaczerpnąć szczyptę wiedzy o tym niezwykłym fantastycznym lub tak bardzo wysuniętym w przyszłość świecie.

Zielona kraina to ostatnia enklawa ludzkości takiej, jaką znamy. Ludzie podzielili się na grupy, czyli widocznie mamy tu typowy nieco post-apokaliptyczny klimat, lecz takie wrażenie można odczuć tylko do pewnego momentu, gdy nie odkryjemy tego, co skrzętnie ukrywa przed nami autor. Nie chcę zdradzać zbyt wielu szczegółów, dlatego wystarczy, że powiem, iż jest to naprawdę niezwykła wizja odległej przyszłości, tak bardzo fantasy i science fiction, że nie mieści się za bardzo w mojej głowie.

Główną osią podtrzymującą tempo poznawania są przede wszystkim dialogi, które w sposób realistyczny dodają nam wiedzy o tym co zaszło na naszej planecie oraz w jaki sposób funkcjonuje tu ludzkość. Trudne terminy powiązane z astrofizyką i fizyką kwantową na pewno nie są dla wszystkich plusem, lecz przyznam, że poznawanie nowych rzeczy przyszło mi niezwykle łatwo, ot co wystarczy odpalić Google i co nieco poczytać na temat danego zagadnienia, by zrozumieć ogólny sens, jaki chce nam przekazać Dukaj poprzez swoje pióro. A co do tego, nie jest zbyt wymagające (oprócz wyżej wymienionych rzeczy) i nie pozostawia niczego przypadkowi. Kieruje czytelnika po idealnie wytyczonej przez siebie ścieżce, by on sam na końcu wyciągnął refleksje z tego co było powiedziane.



Po pierwsze przyznam szczerze i z ręką na sercu, że nie czytałem książki lepszej od „Extensy” (co najwyżej to na tym samym poziomie). Jestem pod wrażeniem nie tylko niezwykłej inteligencji pisarza jak i jego sposobu myślenia, wycelowania tak zwanego targetu, bo do nikogo innego ta powieść nie trafi, a jeżeli trafi wątpię, by mogła ukazać swoje prawdziwe Ja. Nie jest to też żadna uraza skierowana do mniej wymagających czytelników, lecz nie jedna osoba przyzna jak trudny jest do przetrawienia owy autor. Jednak dla wszystkich chętnych powiem, że na pierwszym miejscu jest to opowieść psychologiczna, a dopiero potem Sci-Fi.

Jeżeli zaczepiamy temat psychologi, muszę przyznać, że główny bohater, z którym podążamy od dzieciństwa, aż po koniec jest niezwykle dynamiczny. Szeroko pojęta filozofia istnienia, samej egzystencji, jego rozterki na temat życia oraz jego miejsca w tym wszystkim, czy na błahych z tej perspektywy rodzinnych spraw, sprawiają wrażenie prawdziwego życia, dziejącego się obok nas. „Wczuwamy się w bohatera”, to pojęcie na pewno jest błędne, bo my nim jesteśmy i jako on żyjemy, prowadzimy to życie i czujemy.

Extensa, o Extenso, godna polecenia, nie dla wszystkich, lecz 120 stron to naprawdę niewiele i można się nieźle spróbować z taką historią, z takimi postaciami czy sytuacjami. Polecam, bo warto i nawet po latach jest to tytuł jak najbardziej aktualny i powiem więcej, jest przykładem pomysłowości światów Sci-Fi i ich prowadzenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz